rano w salonie, obok mnie robią na bóstwo jakąś pannę młodą.
to niesamowite widzieć, jak wszyscy się wokół niej kręcą.
podeszłabym i zapytała, jak, do kurwy nędzy, jej się udało?
jak ona to zrobiła?
z drugiej strony wolałabym oderwać się od klientki
i zwymiotować na jej białe, zamszowe pantofelki.
Jak zwykle powalające. :)
OdpowiedzUsuń